W meczu 24 kolejki IV ligi Lks Orzeł  zremisował z Mrągowią Mrągowo 1-1.

Po serii porażek wszyscy po cichu liczyli,na przełamanie,choć przeciwnik trudny i doświadczony.Do bramki wrócił Łukasz Radzikowski,za to zabrakło w składzie Mariusza Łochnickiego.Początek należał do gości.Ruszyli na bramkę Orła ze sporym animuszem i  w ciągu kilku minut dwa razy trafiali do naszej bramki,ale dwukrotnie czynili to niezgodnie z przepisami.W 10 min.kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisuje się Bartosz Salwowski.Broni Łukasz Radzikowski a dobitka trafia w słupek.To co nie udało się gościom,stało się udziałem gospodarzy.Orzeł wywalczył rzut rożny.Świetna wrzutka w pole karne i Bartek Szczypiński kapitalną główką trafia do siatki Mrągowii.W  20 min.Orzeł wychodzi na prowadzenie.Zmienia się też obraz gry.Teraz stroną dominującą są nasi gracze.W 26 min.bardzo dokładne zagranie Krzysztofa Ramy do Dawida Szypulskiego a ten posyła potężną bombę w stronę bramki Rafała Miary.Ten jednak kapitalnie broni.Dwie  minuty później Bartek Szczypiński ponownie trafia do bramki Mrągowii,lecz tym razem sędzia liniowy sygnalizuje pozycję spaloną..Po pół godzinie powinno być wyrównanie.Gracz z Mrągowa posyła piłkę wzdłuż 5 metra ale na szczęście dla nas Adam Kapusta nie trafia  w światło bramki.W odpowiedzi świetnie przymierzył z rzutu wolnego Dawid Szypulski lecz znów na posterunku Rafał Miara.Końcówka pierwszej połowy to znów przewaga Mrągowii.Sporo kłopotów sprawiały naszym graczom dalekie  i dokładne wrzutki z autu.

Początek drugiej połowy to  znów groźnie pod naszą bramką.Sporo zamieszania,lecz bez konsekwencji.W 51 min kopia akcji z pierwszej połowy,tym razem w wykonaniu Orła.Dawid Szypulski podaje wzdłuż linii 5 metra a tam Bartek Szczypiński nie trafia  w piłkę.Szkoda tej akcji,ale w 55 min znów Dawid  tym razem sam wpada w pole karne,lecz piłka kierowana w "długi róg" mija słupek bramki.Te dwie niewykorzystane sytuacje "mszczą się w 73 min.W niegroźnej sytuacji,po serii błędów w naszej obronie Adam Kapusta głową umieszcza futbolówkę w naszej bramce,.Mrągowia  wyrównuje stan meczu i po serii zmian z obu stron podkręca tempo.Groźnie pod naszą bramką głownie po rzutach rożnych,Na szczęście pewnie interweniuje Robert Pokrzywnicki.Z przodu próbuje Jakub Rogowski i Artur Szczepkowski.

Mecz kończy się podziałem punktów.Remis wydaje się być sprawiedliwym  rozstrzygnięciem,choć była determinacja z obu stron do walki o całą pulę.Szkoda nie wykorzystanych sytuacji,ale są podstawy do optymizmu.Sporo ciekawych akcji,pięknych strzałów i okazji bramkowych..Mecz mógł się podobać,szkoda,że tak mało widzów zdecydowało się przyjść na stadion.Mamy nadzieję że na kolejny mecz 21 maja ze Stomilem II Olsztyn dopisze frekwencja.

                                                                 Jerzy Wilamowski