Niespodzianki nie było.Lks Orzeł przegrał ligowe spotkanie w Biskupcu z Tęczą 0-2.
Rywale wyśrubowali w ten sposób rekord klubowy,zwyciężając w lidze 11 razy z rzędu.Ale nie przyszło im to łatwo.Orzeł podjął walkę i w pierwszej połowie prezentował się naprawdę nieźle.Bohaterem meczu mógł zostać Bartek Szczypiński.Najpierw z rzutu wolnego trafił w słupek a następnie przegrał pojedynek w sytuacji sam na sam.Swietną okazję miał też Przemek Małecki po strzale z dystansu ,lecz piłka nie znalazła drogi do siatki.To co nie udało się gościom,przypadło w udziale gospodarzom i to oni,mimo bardzo dobrej gry Orła ,schodzili na przerwę prowadząc 1-0.Po zmianie stron gra się nieco wyrównała,Nadal Orzeł próbował wyrównać stan meczu,lecz po godzinie gry było coraz trudniej.Czerwoną kartkę zarobił Sebastian Szczypiński,i ostatnie pół godziny musieliśmy grać w osłabieniu.Trener Waldemar Pyracki desygnował do gry Artura Szczepkowskiego i Mateusza Ginapa, lecz trudno odwrócić losy meczu grając w dziesiątkę z doświadczonym rywalem.W końcówce meczu rywale wykorzystali ryzykowne ofensywne ustawienie gości i dołożyli drugie trafienie.Wygrali spotkanie,ale Orzeł pokazał się z dobrej strony.To dobry prognostyk przed kolejnymi meczami. Po meczu z wiceliderem już w sobotę spotkanie z trzecią siłą w lidze czyli potyczka z Unią Susz.Jeśli nasi gracze przypomną sobie jak trafiać do siatki rywali-może być ciekawie.
Jerzy Wilamowski